Najbardziej danie to smakuje mi zimą. Jakoś nie tęsknie za jego smakiem kiedy za oknem jest błękitne niebo i i mocno dodatnia temperatura:) Ale gdy tylko poczuję w powietrzu zapach zimy, a dni stają się coraz krótsze i chłodniejsze przychodzi mi ochota na sytego i gorącego Strogonowa:)
Na pewno każdy zna smak tej potrawy i w każdym domu przyrządza się ją inaczej. Dzisiaj zaproponuję Wam mój przepis i zachęcę do przygotowania odżywczego i jakże smacznego "Beef Strogonoff`a"!
Ktoś, kiedyś opowiadał mi skąd wzięła się nazwa tego dania, ale nie pamiętałam dokładnie całej historii, dlatego postanowiłam sprawdzić co na ten temat mówi Wikipedia - może i Was zainteresuje:
"Nazwa potrawy pochodzi od nazwiska hrabiego Pawła Stroganowa, działającego w XIX wieku dyplomaty rosyjskiego. Potrawę miał wykonać po raz pierwszy francuski
kucharz Carême, który był od 1815 nadwornym kucharzem cesarza Aleksandra I."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Boeuf_Stroganow
Zapraszam zatem do gotowania - efekt jest wyborny! Wołowina miękka i soczysta, warzywa nadają potrawie cudownego aromatu, a przyprawy podkreślają smak całości.
Prosta, tania, zajmująca ok. godziny czasu, nie wymagająca dużych umiejętności potrawa świetna jako danie obiadowe lub ciepła kolacja np. na zbliżającego się Sylwestra:) Polecam!
Czego będziesz potrzebować?
- pół kg wołowiny (u mnie gulasz wołowy z Biedronki za 13,69zł)
- 2 cebule pokrojone w kostkę
- 20 dag pieczarek
- pół papryki żółtej i pół czerwonej (dla dodania koloru)
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki przecieru pomidorowego
- papryka słodka i ostra w proszku
- sól i pieprz
- 1 łyżka oleju
Opłukane i osuszone mięso pokroić w mniejsze paski i podsmażyć na oleju (do uzyskania szarego koloru mięsa).
Bez powstałego, w trakcie obsmażania płynu, przełożyć wołowinę do większego garnka. Zalać wodą - tyle ile chcemy mieć potrawy (ok.2,5 - 3 litrów). Dusić pod przykryciem na średnim ogniu. Ściągnąć sitkiem szumowiny. Gdy mięso lekko zmięknie (po ok.15 minutach) dodać cebulę i pieczarki.
Dusić dalej (ok. 20-25 min). Gdy mięso będzie już miękkie dodać paprykę i przeciśnięty czosnek.
Następnie dodać przecier pomidorowy, doprawić przyprawami i dusić jeszcze z 10-12 minut do miękkości papryk.
Lubię, gdy to danie jest lekko pikantne, dlatego dodaję sporo pieprzu i papryki. Choć nie przepadam za zagęszczaniem potraw mąką, to w tym przypadku stosuję tę metodę, bo Strogonow smakuje mi lepiej, gdy jest bardziej treściwy i lekko gęsty. Przeważnie gotuję go w celach obiadowych i że wówczas stanowi jedno, główne danie to dodaję do niego ugotowaną w innym garnku zacierkę do zup (w ilości ok. 10 dag suchego produktu), aby zapełnił nasze brzuchy na dłużej :)
Mam nadzieję, że skusicie się na mojego pysznego i zimowego Strogonowa, zachęcam do wypróbowania przepisu:) Dajcie znać czy też jesteście amatorami tego dania i jak Wy je przyrządzacie?
~Me After Hours~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz