niedziela, 19 stycznia 2014

Czy w mojej szafie mieszkają zabójcy? Cz.I

Zabójcy z szafy

             Jakiś czas temu zainteresował mnie temat produkcji bawełny i ubrań jakie z niej powstają. Przy okazji pisania bloga postanowiłam poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie. No i doznałam szoku... 


PRODUKCJA BAWEŁNY

Otóż okazuje się, że bawełna – produkt o bardzo dobrej opinii, jako przyjazny ludziom i przyrodzie - jest produkowany  z wykorzystaniem ogromnej ilości środków chemicznych, pestycydów (m.in. toksyczny aldicarb) powodujących ok. 20 tys. zgonów i 25 milionów zatruć każdego roku (dane wg Światowej Organizacji Zdrowia)! Produkcja bawełny jest też bardzo degradująca dla ekosystemu: wyjaławia glebę, zatruwa wodę, burzy okoliczne ekosystemy. Na wyprodukowanie ok. 2 par spodni  potrzeba do 29 tysięcy (!) litrów słodkiej wody.

Photo by USDA Natural Resources Conservation Service.
 Photo by USDA Natural Resources Conservation Service
Chemicznie zniszczone liście, co ułatwiać ma zbiór bawełny


ZATRUDNIANIE PRACOWNIKÓW

Zatrważające są też informacje dotyczące zatrudniania pracowników. Pomimo posiadania przez międzynarodowe koncerny Kodeksu Postępowania (tzw. etycznego, treść znajdziecie poniżej), wiele marek odzieżowych nadal łamie, bądź nie przestrzega wszystkich jego zapisów (źródło: http://www.ekonsument.pl/s128_bawelna_konwencjonalna.html).


Olivier Epron
Photo by Olivier Epron 
 Fabryka bawełny w Republice Mali



Kodeks Postępowania według Clean Clothes Campaign


Opisane wyżej prawa pracownicze wydają się przeciętnemu Europejczykowi zupełnie normalne i oczywiste. Niestety nie wszędzie na świecie ludzie pracują według tych wytycznych. Szacuje się też, że w Uzbekistanie ok. 450 tys. dzieci wykorzystuje się do pracy, po 10 godzin dziennie przy minimalnym wynagrodzeniu. Podobna sytuacja ma miejsce w Egipcie, gdzie ok. miliona dzieci pracuje w tragicznych warunkach narażając swoje zdrowie i życie poprzez stały kontakt z toksycznymi pestycydami.


PRODUKCJA ODZIEŻY

Niestety na samej plantacji bawełny nie kończą się te niepokojące informacje. Podczas produkcji odzieży z tego surowca, stosuje się 8 tysięcy różnych środków chemicznych, od barwników zawierających metale ciężkie, przez formaldehyd (zapobiegający pleśnieniu i gnieceniu ubrań), wybielacze z chlorem i parafinę (ułatwiającą tkanie). Zużywa się niebotyczne ilości paliwa na transport odzieży z odległego wschodu do Europy czy Ameryki. Kolejne litry słodkiej wody marnują się w procesie farbowania (16-20 l na jedną koszulkę!). (źródło:http://www.ekonsument.pl/s128_bawelna_konwencjonalna.html)


Niestety współczesna moda niesie za sobą wiele smutnych prawd. Kiedy kolejny raz wybiorę się na zakupy w poszukiwaniu „okazji” zastanowię się trzy razy, czy kupując nową szmatkę nie przyczyniam się do obumierania naszej planety oraz nieszczęścia wielu ludzi żyjących gdzieś daleko...

Claude Renault - Indie
Photo by Claude Renault 
Zbiór bawełny w Indiach


Czy zatem w mojej szafie mieszkają zabójcy...?
Wiele aspektów mogłoby na to wskazywać. Po pierwsze, nie wiem ilu ludziom zaszkodziło wykonanie bluzki, spodni, czy kurtki, które teraz ja z wielką przyjemnością noszę, a po drugie, czy sama sobie nie szkodzę ubierając się w popularnych sieciówkach?
Po zapoznaniu się z wycinkiem faktów przedstawionych powyżej odpowiedź zapewne nasuwa się sama....

Oczywiście, jak przy wszystkich tego typu doniesieniach, nie możemy popadać w paranoję! Nie uda nam się ustrzec przed zakupami, kiedy galerie handlowe kuszą promocjami i przecenami. Jest jednak kilka sposobów na to, jak  nie dać się omamić kuszącej reklamie znanej sieciówki, na którą właściciel przeznacza 200-300% marży, zamiast wydać ją na pensje pracownicze.  

W kolejnym poście przedstawie parę wskazówek :)

~Me After Hours~

---------------------------------------------------------------------------------


 

 

  

 

 

 

"...w imieniu ryb co głosu nie mają"

w obronie karpi 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz